Już 54 ogniska afrykańskiego pomoru świń stwierdziły w naszym kraju służby weterynaryjne. Wirus atakuje gospodarstwa, w których nie jest przestrzegana bioasekuracja. Zasady pomagające w uniknięciu roznoszenia ASF są jasne i wszystkim doskonale znane. Mali producenci często tłumaczą się kosztami, których nie są w stanie ponieść. Czy jednak w takiej sytuacji nie byłoby lepiej przede wszystkim dla sąsiednich dużych ferm, aby chów u rolników z kilkoma - kilkunastoma zwierzętami został na wschodzie kraju zakazany?
Komunikat prasowy dotyczący wyznaczenia pięćdziesiątego czwartego ogniska afrykańskiego pomoru świń w Polsce.
Główny Lekarz Weterynarii informuje o stwierdzeniu pięćdziesiątego czwartego ogniska afrykańskiego pomoru świń (ASF) w Polsce, począwszy od dnia stwierdzenia występowania w Polsce ASF tj. od 17 lutego 2014 r.
Pięćdziesiąte czwarte ognisko ASF (trzydzieste pierwsze w tym roku) stwierdzono na podstawie wyników badań otrzymanych 18 lipca br. z krajowego laboratorium referencyjnego ds. ASF, tj. Państwowego Instytutu Weterynaryjnego - Państwowego Instytutu Badawczego w Puławach, w gospodarstwie, w którym utrzymywano 32 świnie, położonym w gminie Kąkolewnica Wschodnia, w powiecie radzyńskim, w województwie lubelskim. Gospodarstwo jest położone w obszarze ochronnym zagrożenia (obszar określony w części I załącznika do decyzji KE 2014/709/UE), co oznacza wprost, że możemy się spodziewać rozszerzenia wszystkich trzech obszarów związanych z ASF (niebieskiego, czerwonego i zółtego). Zostaną one zmienione z dniem rozszerzenia załączników do ww. decyzji Komisji Europejskiej.
W gospodarstwie, w którym wyznaczono ognisko ASF, zostały wdrożone procedury związane z likwidacją choroby.
Źródło: GLW