kps

kps

CenyRolnicze
12 września 2024, Czwartek.
Kursy walut wg NBP: USD USD - 3.9025 EUR EUR - 4.2986 GBP GBP - 5.0916 DKK DKK - 0.5760
Archiwum


11.09.2024 13:58 DRÓB, cena tuszki hurt: 7,90-8,60 zł/kg, średnia: 8,31 zł/kg (na podstawie informacji z 12 ubojni)

11.09.2024 MATIF: pszenica GRU24: 223,00 (+1,36%), kukurydza LIS24: 202,75 (+1,38%), rzepak LIS24: 465,75 (+0,54%)

11.09.2024 SPRZEDAM 11 BYKÓW, mieszaniec, 750 kg, wielkopolskie, ostrowski, 63-460, tel.: 665 554 355

10.09.2024 SPRZEDAM 100 T KUKURYDZY, trans. firmowy, lubelskie, hrubieszowski, 22-530, tel.: 784 074 029

08.09.2024 SPRZEDAM 11 BYKÓW, mieszaniec, 750 kg, wielkopolskie, ostrowski, 63-460, tel.: 665 554 355

08.09.2024 SPRZEDAM 2 TUCZNIKI, 120 kg, 57%, lubelskie, łukowski, 21-421, tel.: 500 572 392

08.09.2024 SPRZEDAM 25 T OWSA KONS., trans. firmowy, podlaskie, Suwałki, 16-400, tel.: 668 003 477

08.09.2024 SPRZEDAM 1000 T PSZENICY KONS., trans. rolnika, pomorskie, tczewski, 83-140, tel.: 609 002 159

08.09.2024 SPRZEDAM 50 T ŻYTA KONS., trans. firmowy, kujawsko-pomorskie, sępoleński, 89-405, tel.: 692 387 052

Dodaj komunikat

agrifirm

agrifirm

Zakłady ubojowe nie chcą płacić więcej za żywiec wieprzowy, choć świń na rynku jest mało

Redakcja
ceny tuczników, ceny świń, ceny żywca wieprzowego

- Sytuacja cenowa w Polsce jest podobna jak przed tygodniem, czyli skupujący płacą maksymalnie w okolicach ceny niemieckiej (8,60-8,70 zł za kg w klasie E). Cena żywca spadła poniżej 7 zł za kg. Nie zmienia to ogólnej sytuacji na rynku, gdzie świń zwyczajnie brakuje, tym bardziej, że ASF nadal zbiera swoje żniwo. Już nie chodzi tu tylko o wybijane stada w związku z wykryciem wirusa, ale o tworzenie stref zapowietrzonych, które blokują sprzedaż na 30 dni – pisze w komentarzu rynkowym Bartosz Czarniak ze związku Polsus.

 

Na niemieckiej giełdzie cen tuczników nic się nie zmieniło od zeszłego tygodnia, więc dalej obowiązuje cena 2,00 Euro za tuszę o mięsności 57%, tj. 8,59zł. Ale co dalej? Mała giełda, która pokazuje ogólne nastroje wskazuje na zbliżającą się jesień. Okres ten charakteryzuje się zwykle większą konsumpcja mięsa, a co za tym idzie większymi zamówieniami. Sesja ISW, gdzie zaopatrują się zwykle małe zakłady, zakończyła się kompletem sprzedaży wystawionych zwierząt. Jednakże cena średnia nie uległa zmianie i wyniosła 2,06 Euro. Czy to wystawcy za bardzo się bali podwyższania stawek, co wykorzystali kupujący, czy może po prostu to status quo? Odpowiedź może znajdziemy na sesji VEZG. Cena owszem, nie zmieniła się, jednakże przedział jaki rozważano wahał się w granicach 2,00-2,05 Euro za kg, a więc obecna wartość jest minimalną, na jaką były w stanie się zgodzić obie strony.

 

 

Czyli jednak podwyżki? Myślę, że nie. Pamiętajmy, że my producenci/hodowcy trzody chlewnej wraz z przetwórcami, to jedna strona medalu, a druga strona to handel. Z moich informacji wynika, że niechętni są do płacenia więcej za produkt. Skoro nie obniżka i nie podwyżka, to co? Stabilizacja… Wbrew pozorom te trzecie wyjście też jest dobre, bo pozwala planować. Wiadomo, że ci, którzy kupili drogie prosięta mocno się denerwują, że mogą nie zarobić na danej partii, ale w tym wypadku lepsza stabilna cena na pewnym poziomie, niż huśtawka, która może mocno przetrzebić finanse. Też bym chciał, by cena była wyższa, jednakże na chwilę obecną nic nie wskazuje na to, by tak się stało.

 

Dzik to główny wektor wirusa

 

Sytuacja cenowa w Polsce jest podobna jak przed tygodniem, czyli skupujący płacą maksymalnie w okolicach ceny niemieckiej (8,60-8,70 zł za kg w klasie E). Cena żywca spadła poniżej 7 zł za kg. Nie zmienia to ogólnej sytuacji na rynku, gdzie świń zwyczajnie brakuje, tym bardziej, że ASF nadal zbiera swoje żniwo. Już nie chodzi tu tylko o wybijane stada w związku z wykryciem wirusa, ale o tworzenie stref zapowietrzonych, które blokują sprzedaż na 30 dni. Kilkukrotne wstrzymanie takiej sprzedaży nie tylko ogranicza podaż tuczników na rynku, ale jest przede wszystkim zagrożeniem finansowym dla samych hodowców. Owszem, głównym wektorem choroby jest dzik i należy ten wirus maksymalnie wyeliminować ze środowiska (chociażby poprzez zbieranie padliny za pomocą szkolonych psów i ograniczenie populacji dzika), jednakże kolejną barierą, która ma chronić nasze stada to bioaekuracja! Pilnujmy siebie i innych hodowców do przestrzegania tych zasad, bo to w naszym interesie!

 

Kolejny problem to ”udomawianie” dzika przez ludzi nieznających problemu. Mowa tu o terenach podmiejskich, osiedli gdzie nie mieszkają ludzie niezwiązani z rolnictwem. Często dokarmiają oni dzikie świnie, nadając im nawet imiona, nie zdając sobie sprawy z tego, że są to dzikie zwierzęta, które w stanie zagrożenia potrafią zaatakować, a do tego są wektorem niebezpiecznego dla gospodarki kraju wirusa. Owszem, ASF nie zagraża bezpośrednio ludziom, ale jego skutki powodują stopniowe dogorywanie całej gałęzi gospodarki jakim jest hodowla i przetwórstwo mięsa wieprzowego, a są to wielomiliardowe wpływy do budżetu, z którego mamy drogi, szkoły, infrastrukturę, policję, wojsko… Czy stać nas na zabijanie własnego Państwa?

 

 

Autor: Bartosz Czarniak (Polsus)

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz

POLECAMY


Copyright © CenyRolnicze 2021. All rights reserved | Polityka prywatności i plików cookies | Regulamin serwisu